maj 14 2006

wstęp..


Komentarze: 1

Jak dotej pory Bóg nie ukazywał mi wizji łatwego życia. Zbeszczeszczona przez los staram się podnieść.
Tak! Jest trudno..   Zakładam pamiętnik internetowy. Może obcy ludzie pomogą mi to zrozumieć? Bo na najbliższych liczyć jak do tej pory niemogłam i nie moge. Tak.. oprócz upadków były także i wzloty, ale w tak małym stopniu, że wszystko co złe zamazuje i ukrywa slady dobra.. Niewielkie ale pomocne. Mam rodzine? owszem są ludzie wokół mnie którzy pryzbierają nazwę "rodzina"..  jednak jest to nazwa znacząca dla mojej osoby niewiele.. Mam swoje wady? Tak mam dużo wad.. ale staram się z nimi walczyć.. Chce zawalczyć o swoje życie.. ale nadal brakuje mi na to sił.. może niedługo.. za miesiąc.. dwa.. pół roku.. 2 lata.. może się podniose.. może będe żyła w szczęsciu.. ale wiem, że nigdy nie zapomne tego co spotkało mnie w dzieciństwie.. za dużo zła.. niestety za dużo..

katka_1991 : :
15 maja 2006, 12:30
to ty piszesz swoj kaledarz, to dzieki sobie masz cos lub nie masz czegos. nie licz na pomoc od boga, bo on po prostu nie istnieje. bog to bajka dla niegrzecznych dzieci (bo czyms je trzeba straszyc - bog cie ukarze , itp.). a liczyc mozesz przede wszystkim na siebie i (choc w odrobine mniejszym stopniu) na innych ludzi (przyjaciol, rodzine jak rowniez osoby zupelnie ci nieznane)

pozdro666

Dodaj komentarz